sobota, 29 grudnia 2018

Od Hirokiego cd Enchantress, [Zlecenie IV]

     Patrzyłem na kocice, jak się pięknie pręży i ostrzy swoje pazurki. Wychyliłem się zgrabnie i zacząłem podchodzić do Ench. Ta najwyraźniej mnie zauważyła, więc przestała skrobać korę drewna i popatrzyła ze zrezygnowaniem.
- Widzę, że się znów spotykamy. - powiedziałem z podnieceniem w głosie.
- No niestety... - odpowiedziała ze zrezygnowaniem.
- Nie lubisz mnie? - podskoczyłem do niej.
- Cóż...jakby to...jesteś strasznie wkurzający.
- Bo jak sobie jakąś kotkę upatrzę, to nie odstępuje. - uśmiechnąłem się łobuzersko. 
- Bo ci zaraz te twoje oczka wydłubie. - powiedziała niewinnie.
- Wolałbym nie. Chcę widzieć cały świat oraz ciebie.
- Na mnie się już napatrzyłeś, teraz zajmij się tym drugim. - zaczęła odchodzić z wysoko uniesionym ogonem. Dobra, dam jej spokój, później coś wymyślę. Powędrowałem w przeciwnym kierunku.  W oddali zobaczyłem jakiegoś kocura, który wręcz śmigał w tym śniegu. Postanowiłem podejść.
- Wszystko okej? - nachyliłem do niego pysk. Ten wynurzył łeb spod śniegu. - Szukasz czegoś.
- Myszy. - Powiedział otrzepując się ze śniegu.* - Chcę przygotować wielką ucztę. Później miałem zabrać się za ptaki, ale sam nie wiem, czy będę mieć już siły.
- W sumie, nie mam nic do roboty. Z chęcią ci pomogę.
- Mógłbyś? - zapytał z niedowierzaniem, na co ja pokiwałem głową. - Wielkie dzięki! Spadłeś mi jak z nieba! 
- Nie ma sprawy. Gdzie mam ci je zanieść?
- Tam jest mój dom. - wskazał łapą i jeszcze go dokładnie opisał.
- Dobrze, to do zobaczenia. - nie czekając na odpowiedź, pomknąłem po śniegu. Musiałem się trochę porozglądać, aby te cholery znaleźć. Poukrywały się dobrze lub zlały z śniegiem. Na szczęście mój nos nigdy nie zawodzi i wyniuchałem ich kryjówki. Miło się patrzy na ich wystraszone oczy i sparaliżowane ciało, gdy wbijasz kły w ich kark. Jak pęka pod zakleszczonym ugryzieniem. Miałem duży problem z ich transportem, ale po dłuższych poszukiwaniach, w ziemi znalazłem stary, lekko podgniły i wilgotny kawałek materiału, w które martwe ptaki zawijałem.
     Kiedy uporałem się z zadaniem, udałem się do wcześniej mi wskazanego i opisanego miejsca. Wszedłem do środka domku mojego zleceniodawcy i przed jego oczyma rozłożyłem pęk dziesięciu zwierzątek.
- O Jezusie - krzyknął z zachwytu. Podszedł i zabrał jedzenie na bok. - Jesteś świetny, nie wiem, jak ci dziękować.
- To drobiazg. - zasłoniłem się skromnymi słowami. Porozmawialiśmy chwilę i ja udałem się do swojego legowiska.
 
Wynagrodzenie: 50 pkt. doświadczenia [BONUS] + 5 PŚ

Od Haru cd. Akfinaicha

- To jak idziemy? - powtórzył pytanie Akfinaich.
- Jasne. Mam ci pomóc? - zapytałam.
- Nie trzeba, wystarczy, że mi potowarzyszysz. - uśmiechnął się, po czym wziął króliki w pysk.
Trochę szliśmy, ale nie zajęło to długo. Lekko się uśmiechnęłam, bo trochę lubię deszcz. Znaczy czasem przeszkadza, ale bez niego nie byłoby życia. Tak czy inaczej Akfinaich odłożył uszatych i schowałam się do jaskini. Patrzyłam na spadające krople, rozmyślając o wszystkim i o niczym. Świat jest taki piękny. Nie da się marzyć o lepszym miejscu. Byłoby idealnie, gdyby nie wojna z Plemieniem Kotów. Chociaż ja nie mam do kotów takiej bezgranicznej nienawiści, to jednak są wilki, które rozszarpią wroga, jak tylko go zobaczą, bez żadnych pytań. Wiem to. Jednak nie ma się czym zamartwiać, bo jutro będzie następny dzień.

***

Następnego dnia jak zwykle moje powieki oślepił blask słońca, bo całonocnym deszczu. Wstałam i przeciągnęłam się. Ziewnęłam, przez co było przez chwilę widać moje ostre zęby, po czym wyszłam z jaskini. Do mojego nosa doszedł przyjemny zapach rosy o poranku. Zrobiłam się bardziej rześka i wybiegłam na polowanie. Szybko udało mi się upolować królika i najadłam się. Szybkim truchtem pobiegłam na moje praktyki. Ostatnio usłyszałam, że mam zacząć na nie chodzić, więc nie sprzeciwiałam się, bo niby po co? Po prostu grzecznie słuchałam i wykonywałam ćwiczenia. Po paru godzinach mogłam spokojnie udać się na spoczynek. Trochę odpoczęłam i potem poszłam się przejść. Byłam niedaleko granicy. Wyczułam koty i schowałam się za krzakami. Rozmawiały po prostu. Nie powinnam nikogo śledzić. Trochę mi głupio, chociaż jeśli chcę zostać obrońcą, to muszę czasami podsłuchać wroga, czy czegoś nie planuje. Jednak to były po prostu zwykłe rozmowy o pogodzie i samopoczuciu. Jeden coś mówił, że chyba wyczuł wilka, przez co ulotniłam się szybko do mojej jaskini. Resztę dnia spędziłam na nuceniu sobie w samotności.

środa, 26 grudnia 2018

Życzenia

Drodzy Mieszkańcy gór!
Całym zespołem życzymy Wam zdrowych oraz spokojnych Świąt,
szalonego sylwestra oraz spokojnego okresu po!
Pozdrawiamy ciepło / Administracja

środa, 19 grudnia 2018

Zakończenie Eventu

Witajcie!
   Uważam, że publikowanie Opowiadań Eventu Świątecznego może zostać zakończone, ponieważ żadne opowiadanie do soboty nie zostało dostarczone. Dziękuję za udział, wyniki zostaną ogłoszone pod koniec miesiąca!
Aimer

sobota, 8 grudnia 2018

Event Świąteczny 2/4

VIII Grudnia

 

~*~*~*~
 Rojenie prawdą się stało.
Z dnia na dzień coraz bliżej niego postępowało.
Ciężko uwierzyć mu było,
że marzenie okazało się spełnione.
Pogrążył się w szczęściu własnym, wyłącznie.
Szybko jednak jego bracia i siostry
popadały w smutek oraz cierpienie.
Przyczyną okazało się jego zuchwałe pragnienie.
Spanikowany i wypalony od środka
postanowił cofnąć czas,
lecz jak to może być możliwe?
Może po prostu spróbował słowami naprawić błąd?
Może jednak czynami? Lecz udało mu się, jak?
Stanął naprzeciw problemu,
raniącego kocie i wilcze serca.
Wyrzekł się tęsknoty za czymś co nie znane.
"Pragnąłem szczęścia,
ale te nie jest mi dane".

~*~*~*~

Kochani!
Oto kolejna część historii. Tym razem, macie za zadanie ująć w własnych słowach przebieg tego co zostało opisane w notatce 8 Grudnia. Kontynuujcie swoją I część opowiadania, poprzez opis spełniającego się marzenia, następnie sposób, poprzez który fantazja raniła innych. Jak Twoja postać postanowiła odpokutować boleść reszty? Na pewno jej się to udało - naprawienie błędu, ale sama była nieszczęśliwa. I to właśnie na tym nieszczęściu ma zakończyć się Twoje opowiadanie, które liczyć ma minimalnie 1500 słów oraz musi zostać wysłane do 15 grudnia.

Ilość Piórek Za Słowa w jednej części opowiadania:
1500 [minimum] - 2000 => 10 Piórek
2001 - 2500 => 15 Piórek
2501 - 3500 => 20 Piórek
3501 i każde kolejne 500 słów => Dodatkowe 5 Piórek

Mała zmiana zasad.
Jeśli ktoś chce wziąć udział, ale nie zaczął na czas - może wziąć udział. Musi jednak nadgonić i wysłać część I oraz II do 15 grudnia. Najważniejsze jest to, aby wszystkie cztery ( jak na razie dwie ) części opowiadania zostały wysłane do Aimer, Kontakt - [H/D] DarkStormFT, [Mail] magdencja.tom@onet.pl przed 29 grudnia.

Linki

Pozdrawiam Ciepło i życzę weny!
/Aimer

 

 

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Od Arashi cd Aksel

    Zamiast leżeć i odpoczywać to niemądry wyszedł na łono natury...uh. Po dwóch dniach szykowałam się, aby wyjść spotkać się z rodzicami. Zjawił się on, Aksel. Oznajmił, że jednak chce dołączyć do plemienia.
- Wyglądasz, jakbyś nie cieszył się z tego. - zmierzyłam go wzrokiem. Nic nie odpowiedział. Popatrzyłam na niego. Wyglądał lepiej niż wcześniej, ale nadal żal brał patrząc na niego. - Możemy iść, jeśli w ogóle masz siły. - pokiwał niepewnie głową.
    Kierowaliśmy się w kierunku jaskini przywódcy - Krein'a. Wszyscy dziwnie się patrzyli na tą zabłąkaną duszę u mojego boku. Nadal był wychudły i marny. Szliśmy wolno mimo, że basior nalegał tempa. Co on sobie myśli...że jest niezniszczalny? I że niby traktuję go jak dziecko...ja chcę tylko mu pomóc. Kieruje się moimi specjalizacjami w dziedzinie medycyny. Wiem teraz, co aktualnie jest lepsze dla jego organizmu. Leżenie i odpoczywanie, a nie hasanie po łąkach.
    W końcu dotarliśmy na miejsce. Weszliśmy do środka i przedstawiłam Krein'owi nowego przybysza. Były pytania, były również do nich odpowiedzi. Odpowiedź brzmiała - tak. Zaczęliśmy wracać, gdzie zapytasz? Oczywiście, że do mojej jaskini. Nie w celach miłosnych oczywiście. Nie pozwolę temu kretynowi się katować...
- A i jak coś nie ma ale, ale wracamy do mojej jaskini.
- Ale...
- Mówiłam coś. - warknęłam. Ten tylko się speszył. Jego stan zdrowia idzie na moje konto. Po za tym...to mój pierwszy pacjent...
    Weszliśmy do środka. Nakazałam mu położyć się na posłaniu. Stawiał duży opór, ale w końcu po moich namowach uległ.
- Słuchaj. To wszystko jest dla twojego dobra, jasne? Nie odbieraj tego, jako dyskryminacje, czy dziubdzianie się nad tobą. Twój stan zdrowia jest okropny, więc bądź skory chociaż wysłuchiwać porad, odnoście jego poprawy. - był wpatrzony w ścianę, najwyraźniej wkurzony na mnie. Postanowiłam pójść i coś nam upolować do jedzenia. - Nie ruszaj się tylko. - wyszłam z jaskini.

<Aksel?>

Od Enchantress CD Hirokiego

-Enchantress.
-Ciekawie, nie powiem.- Odparł.
Samiec dowiedział się tego co chciał wiedzieć, więc odeszłam. Przez chwilę stał z lekkim zdziwieniem, lecz po chwili się otrząsnął i znów podszedł.
-A ty nie chcesz znać mojego imienia?
-Nie, Hiroki, nie chcę.- Lekko się zaśmiałam.
-Mam na imię... Co?- Spytał lekko skołowany.
-Avier zadbał o to żebym wiedziała kogo mogę spotkać. Jak ciebie już poznałam to muszę jeszcze poznać Rookiego, Rufusa i Redtaila. Wiesz gdzie ich znajdę?
-Emm, chyba nie.
-Okej to do później!- Powiedziałam i odeszłam w głąb plemienia.
Nie musiałam długo błądzić, gdyż po chwili rzuciło mi się w oczy jaskrawe, żółte futro. To musiał być Rookie. Podeszłam do niego witając się. Okazał się dobrym towarzyszem rozmów. Mówił prosto i na temat. Nie poruszał różnych bzdetów czy rzeczy nie wartych uwagi. Już go polubiłam. Po krótkiej, acz ciekawej rozmowie ruszyłam dalej. Z oddali zobaczyłam kociaka latającego w tą i z powrotem. Był zupełnie pochłonięty zabawą. Podeszłam i usiadłam na jednym z pni, które były dookoła. Obserwowałam kociaka czujnym wzrokiem i czekałam, aż zobaczy swoją obserwatorkę. Nie potrwało to długo. Już po chwili szedł w moją stronę. Z gracją zeskoczyłam z pieńka i podeszłam. Upewniłam się, że jest to Redtail i zaczęłam rozmowę. Zauważyłam, że jest bardzo żywiołowy. Ciągle gestykulował i gadał jak najęty. Był tak rozbrajający, że całą rozmowę miałam uśmiech na pysku. Gdy skończyliśmy rozmowę o motylach pożegnałam się i odeszłam. Moim ostatnim celem był Rufus. Nie trudno było go znaleźć. Na pierwszy rzut oka było widać, że stara się nie pokazywać tego co czuje. Szybko mu powiedziałam, że widzę co robi i może mi zaufać- przecież jestem uzdrowicielką. Gdy już pozbył się obaw pokazał prawdziwego siebie. Był podobny z zachowania do Redtaila, lecz mniej energiczny. Z nim nie ciągnęłam zbyt długo rozmowy. Odeszłam w stronę małego lasku. Oparłam się o drzewo i zaczęłam ostrzyć pazury, lubiłam o nie dbać. Gdy po raz kolejny przejeżdżałam nimi po drzewie nie zgadniecie kogo zauważyłam...

<Hiroki?>

niedziela, 2 grudnia 2018

Post Aktywności

Czeka Nas kolejny Post Aktywności - Drugi. Parę duszyczek niestety musi napisać opowiadanie - w przeciwnym razie, zostaną wydaleni z Line Between Worlds.

Fioletowy - Opowiadanie musi zostać napisane. Są na to trzy dni. Jeśli opowiadanie nie zostanie wysłane w tym czasie, postać zostaje wydalona. Jeżeli natomiast zostanie wysłane, postać otrzyma kolor aktywności Czerwony.
Czerwony - Zaległe 2 Opowiadania. Opowiadanie zaległe z Listopada i Grudnia.
Żółty - Zaległe Opowiadanie. Opowiadanie zaległe z Grudnia.
Zielony - Brak Zaległości. Nie musisz się przejmować niczym!
Czarny - Nieobecność.
Akfinaich
Aksel
Arashi
Chilliano
Enchantress
Haru
Hiroki
Hydra
Persefona
Redtail
Rookie
Rufus
Życzę Wam weny oraz powodzenia w Evencie Grudniowym!
/Aimer  

Od Aksela cd. Arashi

Nieco zdziwiła mnie wizyta nieznajomego basiora. Do tego w tak niezręcznym momencie kiedy to byłem kompletnie nie do życia i wyglądałem jak jakaś porażka. No to fajnie... Usłyszałem jedynie kilka ostatnich zdań, bowiem nieco się zamyśliłem podczas monologu wyżej wspomnianego samca.

 - To twój partner? - Spojrzał na mnie co od razu wyrwało mnie z rozmyślań.

Oczywiście wadera zaprzeczyła i między nimi wydała się kolejna konwersacja.

  - Hmm, miło poznać jestem Aksel. - Burknąłem w końcu, gdy owa dwójka pogrążyła się w ciszy i skierowała na mnie zaciekawione spojrzenia.

 - Mnie również, dawno nie widziałem cię z żadnym basiorem Arashi, więc to jakaś miła odmiana. - Uśmiechnął się delikatnie, a wadera zgromiła go spojrzeniem.

 - To. Nic. Poważnego. Tato. - Zaakcentowała wyraźnie każdy wyraz.

 - Skoro twoja córka tak mówi, to pewnie tak jest. - Wzruszyłem barkami i ponownie spróbowałem się podnieść, tym razem z dobrym skutkiem. - To ja już może pójdę, nie będę przeszkadzać w rodzinnym spotkanku czy coś.

 - Nie przeszkadzasz. - Zadeklarowała Arashi.

 - Mimo wszystko... Dziękuję za pomoc. Pewnie jeszcze niedługo cię odwiedzę, żeby powiedzieć ci czy zamierzam dołączyć czy nie.

 - Nie powinieneś w takim stanie chodzić sam po lesie, jeszcze coś cię zaatakuje, a ty jesteś osłabiony. - Mruknęła z aprobatą.

 - Proszę cię. Nie jestem szczeniakiem żeby sobie nie poradzić. - Zaśmiałem się. - Pewnie się jeszcze trochę ze mną pomęczysz. - Puściłem jej oczko. - A teraz żegnam wszystkich, miło było poznać.

I nie odwracając się udałem się w tylko sobie znanym kierunku, a że moja orientacja w terenie była zerowa, toteż po prostu poszedłem przed siebie.

~*~*~*~

W czasie kilku godzin naprawdę dobrze sobie poradziłem. Co prawda wszystko robiłem kilka razy wolniej i nieco kulałem, aczkolwiek gdy wszystko rozruszałem jakoś tak zaczęło mi się łatwiej żyć. Znalazłem też sobie jakąś opuszczoną jaskinię, która stała się moim tymczasowym domem, więc byłem w miarę bezpieczny. Przez następne dwa dni potrzebowałem samotności toteż nikogo nie odwiedzałem i żywiłem się jedynie zającami i jakimiś ptakami. Dopiero po drugim dniu odwiedziłem jaskinię wadery i akurat natrafiłem na nią jak miała gdzieś wychodzić.

 - Cześć. Ja... Chciałem tylko powiedzieć, że chyba jednak dołączę do waszego plemienia. - westchnąłem i uśmiechnąłem się niewesoło.

< Arashi? wybacz, że tak nudno ;v >

sobota, 1 grudnia 2018

Od Hirokiego cd Enchantress

    Spokojnie siedziałem i obserwowałem cały harmider, który dzieje się w Plemieniu Kotów. Mój wzrok został skupiony na pewnej kotce. Bezwłosa piękność kroczyła z dumnie uniesioną głową. Nowa uzdrowicielka idzie, aż chcę być chory. Poczuła moje spojrzenie i skierowała się w moją stronę.
- Patrzysz, jakbym ci ciastko obiecała. - Prychnęła na mnie.
- Nie bądź taka oschła. - Zacząłem swój monolog. - Za ładną panienką obejrzeć się nie można?
- Chciałbyś. - Dalej oschle. Trzeba ją do siebie przekonać. Podniosłem się.
- Co ty taka spięta? Bije od ciebie chłodem. Stresujesz się? - Obszedłem ją dookoła, następie oplotłem swój ogon w pasie kocicy. - Może cię rozgrzeje? - Wyszeptałem jej do ucha.
- Odczep się. - Warknęła tylną łapą odpychając mnie od siebie.
- Agresywna z ciebie kocica.
- Chcesz się przekonać.
- Boję się, że może mnie to zaboleć. - Powiedziałem ze sztucznym przejęciem.
- Widzę, że lubisz się droczyć. - Odpowiedziała z przekąsem.
- Każda chwila spędzona z tobą wart swą cenę, a ta rozmowa tylko to wydłuża.
- Chcesz mnie poderwać?
- Taka myśl przeszła przez mą głowę. 
- Dalej będziesz mówić, jak z poetyckiej książki?
- W obecności tak pięknej damy, trudno mówić inaczej. - Ukłoniłem się nisko.
- Jesteś zabawny.
- Miło mi słyszeć. - Podniosłem się. - Jeśli mogę jedno zdanie zamienić. Jest mi dane znać twe imię?

< Enchantress? >

Od Arashi cd Rookie

    Widziałam, jak kocura przeszywał nieprzyjemny dreszcz, z każdym jego słowem. Biedactwo, obwinia się niepotrzebnie. Wbijał pazury w ziemię, jego oczy były szeroko otwarte, a ogon chodził po trawie nerwowo. Dałam mu chwilę ochłonąć. Później wbił we mnie swoje ślepia i oczekiwał reakcji.
- Na pewno to nie twoja wina. - zaczęłam od tych prostych słów. - Twoja matka nie ma ci za złe. Chciała ciebie bronić i udało jej się to. Żyjesz i to jest jej powód do dumy, że dała radę. Przypłaciła co prawda życiem, ale taka jest rola rodzica. 
    Spuścił wzrok i położył uszy. Odwrócił łebek, najwyraźniej zmieszany tą sytuacją. Jego ogon się uspokoił, podwinął go do siebie. Nadal jednak końcówka chodziła w prawo i lewo.
- Nie powinieneś się obwiniać za coś, na co nie miałeś wpływu. Byłeś mały i bezbronny, więc jak mogłeś pomóc? Nie zadręczaj się tym, to tylko szkodzi. Po jakimś czasie te sny powinny odejść. Tylko zadręczasz się niepotrzebnie. Umysł akceptuje tylko odpowiedź tak. Jeśli powiesz sobie, że to twoja wina to ci odpowie: Tak, to twoja wina. A jeśli powiesz, że to nie twoja wina to ci odpowie: Tak, to nie twoja wina. - spojrzał na mnie zdziwiony. - Brzmi głupio, wiem o tym, ale tak to działa i nic na to nikt nie poradzi. - uśmiechnęłam się ciepło.
    Wlepił wzrok w dal najwyraźniej jednak kwestionując moją dziwną radę. Podniósł uszy i wyglądał już o wiele lepiej, niż wcześniej.
- Myślisz? - spojrzał pytająco, na co kiwnęłam mu głową.

< Rookie? >

Sklep Świąteczny

I Grudnia

~*~*~*~

Nie wszystko było zrozumiałe,
mimo to na śniegu były ślady.
Poszedłem tamtą drogą.
Na jej krańcu, w bardzo starej  jaskini,
przy zwężeniu strumyka otaczającego stalagmity,
leżała skałka w kształcie trójkąta.
Podszedłem do niej, pragnąłem jej dotknięcia.
Wokół mnie, rzeczywistość zaczęły rozdzierać białe plamy.
W jaskini zrobiło się zimno, zimnej.
Otworzyłem oczy, a przede mną stał niski handlarz.
Znałem go. Miał białe oczy.
" Przyniosłem dla Ciebie coś specjalnego - zobacz "
[...]

~*~*~*~

Witamy w prawdziwym sklepie świątecznym!
Handlarz przyniósł ze sobą magiczne rzeczy. Czy to wszystko dzieje się przez grudniowe dni i święta? Oczywiście, że tak.
W Świątecznym Sklepie masz możliwość kupna przedmiotów, które znajdują się na blogu raz w roku. Oczywiście uzyskać je można za walutę zwaną Płatkami Śniegu. Jak zdobyć Płatki Ś.? Rzecz jasna, za pisanie zleceń Grudniowych, czyli tych Świątecznych. Aby wykupić przedmiot, trzeba posiadać wystarczającą ilość waluty, w przeciwnym razie handlarz nie odda Ci tego drogocennego łupu! Jeśli jednak spełniasz warunek pieniężny, napisz w komentarzu pod postem nazwę swojej postaci, plemię, co chcesz wykupić oraz stan konta postaci (stan konta wszystkich postaci jest na samym dole). Aby wykorzystać przedmiot, napisz odpowiedź pod swoim komentarzem z zakupem przedmiotu, iż chcesz go wykorzystać. Więcej możesz dowiedzieć się tutaj KLIK!

Przedmioty
 Poprosiłeś Handlarza o wyjaśnienie co robią przedmioty oraz podanie ich cen... Zgodził się na objaśnienie. Dodał też, że skóra królika to inaczej woreczek.
^
Skóra Królika z Pyłem Odmiany - Sprawia, że twoje imię, zmienia się. Wystarczy, że wysypiesz zawartość skóry królika na siebie, a zaśniesz. Podczas snu, wszyscy których znasz, znałeś lub poznasz zapomną o starym imieniu i uświadomią sobie te, o którym pomyślałeś, gdy zasnąłeś. Obudzisz się po paru godzinach.
Wartość: 20 PŚ
Skóra Królika z Magiczno Ciekłym Śniegiem - Gdy zaśniesz, pod jeszcze mokrą, barwa twojej sierści zmieni się. Masz na to wpływ, ponieważ kolory o których będziesz śnić, po kolei, będą pojawiać się na twoim futrze. Niesamowite prawda?!
Wartość: 30 PŚ
Eliksir Pamięci - Sfora psów, dawno temu, ukryła dużą ilość fiolek z eliksirem pamięci pod ziemią. Udało mi się je znaleźć. Sprawiają, że zapominasz o swojej historii, rodzinie, a nawet charakterze. W twoim umyśle tworzą się nowe. Brzmi strasznie, ale takie nie jest.
Wartość: 30 PŚ
Eliksir Darów - Nie wiem skąd się wziął. Wiem tylko, że sprawia, iż umiejętności oraz moc może się zmienić.
Wartość: 20 PŚ
Eliksir Kwiatu Młodości - Trzeba go skruszyć i wsypać do wody. Po wypiciu odmłodzi. Nie wiadomo o ile (wybiera administrator). Jednak wiem, że może nawet zabić.
Wartość: 30 PŚ
Eliksir Kwiatu Senności - Pozwala na postarzenie się. Działa w identyczny sposób jak Eliksir Kwiatu Młodości, jednakże, w drugą stronę. Również jest w stanie zabić.
Wartość: 30 PŚ
Pióro Feniksa - Istnieje tylko parę sztuk na świecie i właśnie mi udało się zdobyć jedną dla Ciebie. Pióro po spaleniu zmienia się w proch. Po wysypaniu na język, a smak jest ciężki do zniesienia, wydłuża życie o Wiosnę.
Wartość: 60 PŚ
Niewidzialne Opowiadanie - Po wykorzystaniu zalicza opowiadanie z Grudnia.
Wartość: 60 PŚ

Stan Kont
Akfinaich - 0
Aksel - 0
Arashi - 12 PŚ
Chilliano - 0
Enchantress - 0
Haru - 5 PŚ
Hiroki - 5 PŚ
Hydra - 0
Persefona - 0
Redtail - 0
Rookie - 5 PŚ

Event Świąteczny

I Grudnia

 

 ~*~*~*~

W połowie snu obudziły go szepty.
Otworzył zmęczone od braku snu oczy i podniósł wysoko głowę.
Nasłuchiwał co mówią, jednak nie było to do końca zrozumiałe.
Wstał i poszedł zaciekawiony w tamtym kierunku.
Nigdy nie szedł trasą, którą pokazały mu głosy.
Później zaczęły pojawiać się cienie.
Nic nie rozumiał.
Po czasie dotarł do najwyżej położonej góry na terenie jego Plemienia.
"Spójrz W Niebo" - Zrozumiał głos.
Był znajomy.
Po niebie przeleciała jaskrawa gwiazda.
Spadała, jakby na ziemię.
Za nią formował się ślad w formie napisu.
"To Twoje Życzenie" - Rozczytał z pyłu.
W jego głowie pojawiły się najbardziej upragnione cele i marzenia. Nie był w stanie się ich pozbyć.
Postacią tą Byłeś/aś ty i zapragnąłeś/aś spełnić swoje życzenie, więc wypowiedziałeś/aś je na głos.
"Chcę" [...]

 ~*~*~*~

Koty i Wilki!

Nadszedł dzień w którym Line Between Worlds rozpocznie swój pierwszy Event!
Gdy jako Noworodek zapragnąłeś czegoś więcej niż życie, teraz twoje marzenie może się spełnić!

Na czym będzie polegał Event?

Zacznijmy od tego, że głównym tematem będą opowiadania, tyczące się tekstu powyżej - "I Grudnia". Celem będzie napisanie kontynuacji w wcieleniu swojej postaci. Nie ważne z którego jest ona plemienia. W każdą grudniową sobotę pojawi się temat do kontynuacji 4 częściowego opowiadania, dlatego też historia nie może mieć zakończenia, ale jej kawałek może uciąć się szczęśliwie dla postaci. Kolejny, będzie to post z zadanym pytaniem lub kawałkiem jak w powyższy "Chcę...". Każda część musi być wysłana przed kolejnym postem z pytaniem, w przeciwnym razie nie weźmiesz udziału w dalszej zabawie, a uwierz mi Warto. Post będzie pojawiał się co Sobotę. Dodam również, że jedna część opowiadania musi mieć co najmniej 1500 słów. Analogicznie całość, która zostanie zamieszczona na blogu, musi posiadać 6000 słów minimum.

Jakie umilenia na Ciebie czekają?

- Od 1 Grudnia do 31 punkty doświadczenia z rynku zostaną PODWOJONE!
- Wprowadzony został sklep świąteczny w którym za zdobyte punkty można kupić różne rzeczy.
Może przedłużysz życie twojej postaci? Lub ją postarzysz / odmłodzisz za pomocą magicznego eliksiru?
- Opowiadanie osoby z najlepszym 4 częściowym opowiadaniem zostanie zamieszczone na blogu.
- Osoby która zdobędzie najwięcej Piórek, będzie miała możliwość dołączenia do Administracji bloga oraz (jeśli zechce) propozycje prowadzenia jednej z zakładek LBW lub, za pozwoleniem właściciela, wprowadzić w życie swój pomysł tyczący się bloga (wprowadzenie jakiejś mechaniki, np. system par)

Oczywiście wszyscy dostaną nagrody :D

Jakie mamy rodzaje punktów i jak je zdobywać?

Płatki Śniegu 
» Zdobyć je można za pisanie Zleceń Grudniowych.
» Wykorzystać je można w Sklepie Świątecznym.

Piórka
» Zdobyć je można przy pisaniu 4 częściowego opowiadania, które dokładniej opisane zostało w punkcie "Na Czym Będzie Polegał Event".
» Ich ilość dla każdej postaci z osobna zostanie podsumowana, a według rezultatu (największej ilości) zostanie wybrany zwycięzca eventu oraz 2 i 3 miejsce.

Ilość Piórek Za Słowa w jednej części opowiadania:
1500 [minimum] - 2000 => 10 Piórek
2001 - 2500 => 15 Piórek
2501 - 3500 => 20 Piórek
3501 i każde kolejne 500 słów => Dodatkowe 5 Piórek

Linki

» Sklep
» Zlecenia Grudniowe


Spuść ze smyczy wodzę fantazji i oddaj się marzeniom.

Aimer

Listopad - Podsumowanie /Rada

Witajcie!
Dzisiaj czeka Nas kolejny post rady. Na początku jednak trzeba zaznaczyć, iż przez cały Grudzień będzie trwał Event Grudniowy. Można wygrać w nim miłe nagrody więc zapraszam do uczestnictwa!

I. Strony Członków Plemion zostały zaktualizowane. Wyglądają teraz estetyczniej. Przy nicku każdej postaci jest teraz jej zdjęcie. Mam nadzieję, że podoba Wam się ta zmiana.

II. Dodatkowo, większość zakładek bloga została ponownie zaktualizowana, przy pomocy recenzji Kociaka z Królestwa Kociaka, za którą dziękujemy!

III. Mamy już pierwsze, pierwsze levele! Bardzo mnie to cieszy, dlatego postanowiłam w poście rady dodać imiona postaci, które osiągnęły LVL UP.

Rufus
Arashi
Gratulację ^^

IV. Przy zleceniach rynkowych obowiązuje nowa zasada. Teraz za każde, powyżej wymagania, 100 słów zostanie wynagrodzone w postaci 10 pd.
Przykładowo zlecenia ma wymagane 125 słów, a wynagrodzeniem tej ilości jest 25 pd. Jeśli to samo zlecenie napisane zostanie w ilości 225 słów, czyli 100 słów więcej, nagroda wynosić będzie 35 pd.
Dodatkowo, teraz każde Zlecenie może zostać wykonane nielimitowaną ilość razy, jednakże maksymalnie 1 raz dla pojedynczej postaci.

V. Uzdrowicielka Plemiona Kotów umiera. Na jej miejsce wstąpiła Enchantress.

VI. Nawiązaliśmy współpracę z z następującymi blogami:

Wataha Lodowego Księżyca

 Gildia Kissan Viikset

Warrior Cats - Nowa Era 

To już wszystko.
Życzę Weny, ponieważ już jutro pojawi się post Aktywności, a dziś pojawiły się Zlecenia Grudniowo - Świąteczny oraz Event!
/Aimer

Netka Sidereum Graphics