Dzisiejszego ranka z drzewa na którym obserwowałem bawiące się kociaki z matką ściągnął mnie jeden z kotów Plemienia. Nie zwróciła uwagę na to, że byłem cały w śniegu, nie. Powiedział, że Avier mnie szuka i pobiegł gdzieś... Wylizałem szybko futro, aby nie wyglądać jak przegrany i szybkim truchtem pobiegłem w stronę szczupłego kocura by dowiedzieć się o co chodzi. Gdy ten mnie zauważył od razu powiedział następujące słowa.
- Pewnie już się przekonałeś, że nasze centrum jest bardzo zaśnieżone. Mógłbyś się tym zająć? - Zdziwiło mnie, że zwrócił się z tym do mnie.
- Masz na myśli odśnieżanie? Tak mogę to zrobić. Mógłbym wziąć kogoś do pomocy? - Spytałem z niesmakiem.
- Wszyscy wyszli na polowanie oprócz tych na straży. Zajmij się tym sam. - Powiedział po czym odwrócił się i udał do swojego legowiska. Westchnąłem i rozejrzałem się. Sporo roboty jak na jednego kota.
Zacząłem od wejścia. Nie zajęło to długo, ponieważ koty wychodzące na polowanie wydreptały sobie już tutaj ścieżkę. Następnie udałem się do legowiska karmicielek kociąt, mijałem kotkę którą dziś obserwowałem podczas zabawy z noworodkami. Wymieniłem z nią parę zdań. Poskarżyła się na śnieg w legowisku więc od razu zadbałem i o tamto miejsce.
Kot, który przekazał mi informację o sprawie do mnie, spytał czy nie pogardziłbym pomocą. Też pytanie! Szybko we dwoje uwinęliśmy się z białym puchem. Podziękowałem mu, mimo tego, że zgłosił się sam. Udałem się do ciepłej jamki na odpoczynek. Moje futro było zimne i mokre, a jak to w zimę, szybko robiło się ciemno.
Wynagrodzenie: 50 pkt. doświadczenia [BONUS] + 5 PŚ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz